W jednej chwili wydaje się, że mamy wszystko, a w następnej możemy to równie dobrze stracić. Podobnie jest ze związkami, w jednej chwili one są, a w następnej już ich niestety nie ma. Rozpad pierwszego związku zawsze będzie najbardziej bolesny, mało jest takich szczęściarzy i szczęściar które chodzą ze sobą aż do grobowej deski i ani nie myślą o kimś innym, ani o zdradzie. Ale dzisiaj powiemy sobie o tym, co robić, kiedy wydaje nam się, że straciliśmy wszystko.
Nie możesz się poddać!
Kilka dni po rozstaniu czujemy się zdruzgotani (o ile oczywiście zależało nam na tym związku). Nie jesteśmy w stanie zrobić ze sobą nic, nie myślimy o niczym, nasz mózg jest w stanie paniki. Nie potrafimy zrozumieć, co też z nami się dzieje i dlaczego, nagle ze ,,szczęśliwego związku” spada na nas jak grom z jasnego nieba rozstanie. Twój partner nie chce dalej być twoim partnerem, bo A: zdradził cię, B: jego uczucie wygasło C: znalazł ,,kogoś lepszego”. Trzecia opcja jest wyjątkowym skur******** ze strony drugiej osoby, ale no cóż, wystarczy powiedzieć (i mieć nadzieję) że karma wraca. No ale wracając do nas, musimy zmusić się, użyć swoich wszystkich sił jakie tylko mamy na próbę unormowania swojego życia. Nie ma co uzależniać się od porno w HD, ponieważ to wyjdzie nam na gorsze. Pewnie, zajmie nam to trochę czasu, ale jeśli się przyłożymy, to z pewnością nam się to uda. Jedną rzecz jaką warto jest zrobić, to po prostu iść na jakiś trening.
Przyjaciele i rodzina
Jeśli nie radzisz sobie z rozstaniem i potrzebujesz pomocy – poproś o nią. Jeśli twoi przyjaciele ci jej udzielą, to będziesz wiedział w przyszłości, że możesz na nich polegać. Jest to jeden z najlepszych sposobów na zaczęcie ,,kuracji swojego złamanego serca”.
Na końcu tunelu zawsze jest światełko
Rozstanie to bolesny czas dla par. Nikt tu tak naprawdę nie wygrywa, nie ważne czy jest to osoba kończąca związek, czy też ta osoba która właśnie się o tym dowiedziała, że została singlem. Ale musimy pamiętać o tym, że związek powinien być jedynie dodatkiem do naszego życia, nie jego całością, ponieważ jeśli przestaniemy być ,,samym sobą” – to po rozpadzie tego związku nie będziemy mieli tak naprawdę nic. Nie mówimy tutaj że poświęcenia w związku są złe, ale musimy znaleźć tą złotą granicę, dzięki której będziemy w stanie jednocześnie być w związku – ale też być sobą.
Dlaczego tak się stało?
Na pewno szukasz jakiejś odpowiedzi na to, co się stało, jednakże nie powinieneś się łudzić, ponieważ najprawdopodobniej jej po prostu nie dostaniesz. To tak samo jakby mówić, że nagie laski z instagrama są dziewicami. Wracając jednak do tematu – jeśli osoba z którą jesteśmy pochodzi z domu, w którym toksyczność była na początku dziennym, to jest spora szansa na to, że ten schemat się powtórzy. Naturalnie nic na tym świecie nie jest pewne, ale widoki mocno wpływają na dzieci. To widać często gołym okiem że takie dziecko po osiągnięciu wieku dorosłego ma po prostu większą szansę na to, że będzie toksyczne, miało gorszy humor oraz zaburzenia poczucia własnej wartości. Może to prowadzić do szybkiego rozpadu związku, oraz do dodatkowego obciążenia psychicznego. Dużo również zależy od tego czy nasz związek to codzienne kłótnie i rzucanie obelg, czy jest to na przykład codzienna miłość. Naturalnie zdecydowanie lepiej jest posiadanie opcji numer dwa, jednakże nie zawsze tak to wygląda, dlatego też pamiętajmy o tym, że gdy napływają do nas alarmy typu ,,czerwona flaga” (czyli partner zrobił coś, czego nie powinien) – to zamiast je ignorować, weźmy je pod uwagę przy następnej takiej okazji.
Za jakiś czas na pewno będzie lepiej!
Czasami nasze własne serce oszukuje nas samych, zapewne każdy doświadczył stanu zauroczenia, dlatego ciężko jest czasem logicznie myśleć, z racji tego że nasz umysł sprawia, że czujemy szczęście, kiedy jesteśmy z kimś nawet jeśli jest to osoba niedopasowana do nas, przez co automatycznie większość wad tej osoby jakby dla nas nie istnieje, jednakże czasami związek jest tak toksyczny, że trzeba powiedzieć samemu sobie ,,nie”, i po prostu się rozstać z taką osobą. Na początku najprawdopodobniej będziemy strasznie rozpaczać, lecz z czasem na pewno zobaczymy, że to rozstanie wyszło nam na dobre.
